czwartek, 2 września 2010

Kręcimy po okolicy

Już w autobusie, który przywiózł nas z Malagi do Tarify, Polly zapowiedziała, że jej urodziny będziemy spędzać aktywnie. Było kilka różnych opcji, propozycji, ale ostatecznie stanęło na jedynym słusznym rozwiązaniu – rowerowych wojażach po okolicy.

A te do jazdy na rowerach są idealne! Ocean, góry, wąskie ścieżki, szerokie szutry, rzadko uczęszczane asfalty i stare tereny wojskowe. Czego chcieć więcej? Oczywiście dobrego sprzętu i tutaj Tarifa, kolejny już raz, pozytywnie mnie zaskoczyła!

Marki Cannondale chyba nie trzeba przedstawiać nikomu, kto ma odrobinę pojęcia o rowerach (dla mniej wtajemniczonych nieco informacji TUTAJ i TUTAJ). Po uiszczeniu 20 euro od osoby na rowerach właśnie tej marki przyszło nam pokonywać andaluzyjskie bezdroża. A rowery muszę przyznać były bardzo fajne (Hydrauliczne tarczówki, osprzęt full Deore, amor z blokadą. Założę się, że w Polsce, rowerów tej klasy w żadnej wypożyczalni się nie uświadczy. 



Brakowało mi tylko 3 rzeczy. Po pierwsze rękawiczek, bez których na rowerze czuję się nagi, nie wspominając już o bolących dłoniach od mocno karbowanych chwytów kierownicy. Drugą z nich był brak pampersa, a trzecim brakiem i chyba najbardziej doskwierającym był brak SPDków. Korzystając z tego wynalazku od pond 7 lat tak się do nich przyzwyczaiłem, że jazda na rowerze bez wpięcia wydawcą się być zupełnie inna i jakaś taka dziwna…


No ale w końcu z założenia był to wypad rekreacyjny, więc narzekanie od razu zostało odsunięte na bok i górę wzięły pozytywne emocje czerpane z jazdy. A tych było naprawdę wiele. Przede wszystkim dzięki wyjątkowym widokom, które co chwila zapierały dech w piersi. 


No i sama rekreacja wypadu też się mocno zweryfikowała, kiedy okazało się, że siedzieliśmy w siodłach nieco ponad 5 godzin i dystans, który udało nam się pokonać przerósł nasze oczekiwania. Nie wiem dokładnie ile km zrobiliśmy, bo na mapach Pana Google jest tyle dróg, że nie do końca wiem, którymi z nich jechaliśmy, ale nie skłamię kiedy napiszę, że kilkadziesiąt kilometrów zrobiliśmy na pewno!


Spragnienie większej ilości widoków znajdą je TUTAJ.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz