Miał być wpis z prawdziwego zdarzenia... W sumie opisywać też co jest, ale tak jakoś wyszło, że wygrało Stare Dobre Małżeństwo no i...
No i w tym miejscu miała być reszta wpisu do posłuchania czyli link do YouTube.com i piosenki Starego Dobrego Małżeństwa o bardzo wymownym tytule "Czarny blues o czwartej nad ranem"... *
Niestety... czasami technika mnie nieco przerasta i nie wiem jak na ten blog wrzucić kawałek z YouTube tak, żeby działał tak jak Bóg przykazał... Być może uda się tym razem, kiedy wrzucę go jeszcze raz
* - piosenka, którą od przeważnie śpiewaliśmy na większości naszych wypadów "wczesnomłozieńczych", kiedy nikt jeszcze nie spał, a na zegarkach wybijała godzina 4 nad ranem :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz