Generalnie są miejsca, które będąc w danym miejscu koniecznie trzeba „zaliczyć”. Z całą pewnością jednym z takich miejsc w Wilnie jest cmentarz na Rossie. Niezwykle urokliwe miejsce sięgające swą historią do samego początku XIX wieku.
Jest też obowiązkowym puntem wszystkich wycieczek, które przyjeżdżają do Wilna z Polski. Kiedy podjechaliśmy na parking, nasz samochód był jednym z niewielu z litewskimi numerami rejestracyjnymi. Cała reszta to autokary z Polski, a na cmentarnych alejkach jedyny język jaki można było usłyszeć to oczywiście język polski.
Ale jest kilka powód dlaczego tak się dzieje. Przede wszystkim przyciąga tutaj wojskowy „cmentarzyk” gdzie znajduje się Mauzoleum Marszałka Józefa Piłsudskiego. Co prawda sam Marszałek spoczywa w Katedrze na Wawelu i od 2010 roku nieustannie ma pod ręką „Zimnego Lecha”, ale na Rossie spoczęło serce Piłsudskiego, pochowane w grobie jego Matki i wśród żołnierzy, którzy walczyli z nim ramię w ramię.
Serce Marszałka trafiło tutaj 12 maja 1936 roku w pierwszą rocznicę jego śmierci i spoczywa wśród polskich żołnierzy, którzy zginęli w Wilnie w latach 1919-1920, we wrześniu 1939 (m.in. trzymając wartę przy grobie Marszałka 17 września 1939 roku) czy w 1944.
Było to spełnienie jego życzenia, które wypowiedział podczas Zjazdu Legionistów w Wilnie w sierpniu 1928 roku. Piłsudski mówił wtedy tak: „"I gdy pomyślę , że tam gdzieś na Rossie , u wrуt cmentarza , mogiłka za mogiłką leży, jedna przy drugiej, jak żoіnierze w szeregach, to mówię, że miłem to być musi i gdy serce swe grobem poję, serce swe tam na Rossie kładę, by wódz spoczął z żołnierzami, co mogli tak życie dawać jedynie dla prezentu."
Ale Rossa to nie tylko cmentarz wojskowy. To przede wszystkim stary cmentarz, na którym znajdują się mogiły osób zasłużonych dla Polski, dla Litwy czy samego Wilna. Może to porównanie nieco nie na miejscu, ale uważam, że wielu „projektantów” współczesnych nagrobków mogłoby w ramach podnoszenia swoich kwalifikacji i poszerzania horyzontów mogłoby przyjechać tutaj w poszukiwaniu inspiracji...
Mnogość artystycznych nagrobków i rzeźb dosłownie powala! Mnie jednak najbardziej urzekła rzeźba „Anioła Śmierci” zdobiąca grób Izy Salomonowiczówny.
No i nie obyłoby się też bez ciekawostki :) Wśród wielu znanych i zasłużonych osób pochowanych na Rossie są także litewscy poeci. Kilku z nich ma bardzo ciekawe nagrobki wyróżniające się na tle innych. Zamiast wyszukanych napisów, złoconych liter czy maksym wkuwanych na płytach, znajdują się tam skromne daty urodzin i śmierci i wykute autografy samych artystów – proste, a efektowny :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz