Jakoś koło niedzieli wpadliśmy z Kamilem na pomysł, że z okazji dzisiejszego święta przygotujemy dla dziewczyn niespodziankę. Pomysłów było wiele, ale ostatecznie stanęło na tym, że spotykamy się tego wieczoru i wspólnie z Kamilem przygotowujemy coś dobrego na kolację dla dziewczyn.
Plan z założenia był banalnie prosty zwłaszcza, że podzieliliśmy się obowiązkami. Ja wziąłem na siebie gotowanie czegoś „sytego”, Kamil wziął na siebie deser, na który miał już pomysł. Teraz tylko ja musiałem jeszcze coś wymyślić… I wpadłem na genialny pomysł – po pomoc i radę zwróciłem się do Kuzynki Justynki :D
Pomoc okazała się ekspresowa i nieoceniona. Poniżej zamieszczam przepis od Justyny, który okazał się banalnie prosty, szybki do przygotowania i przede wszystkim smaczny. Tak smaczny, że nawet nie zdążyłem uchwycić na zdjęciu efektu końcowego, ale każdemu polecam „Rury z mięsem prosto z Bytumia” :D
Potrzebne Wam będą:
- paczka rur makaronowych
- 0.5 kg mięsa mielonego
- 2-3 pomidory (albo więcej, wtedy farsz będzie bardziej mokry)
- keczup
- papryka (jaki kolor chcecie)
- kukurydza, fasolka czerwona z puszki, pieczarki, cebula jak lubicie
- ser żółty
- sól, pieprz, zioła prowansalskie albo jakieś inne zielsko - no ogólnie przyprawy
- naczynie żaroodporne i folia aluminiowa
(P)o_kolei jak i co:
* mięsko na patelnię (z oliwą) + przyprawy = smażymy tak, jak do bolognese, w sensie, żeby mięsko było zjadliwe (ja robię prawie chrupiące), ale żeby się nie przypaliło
*pomidory obieramy ze skórki, kroimy, wrzucamy do mięska, można dodać keczupu jak jest za suche
* co trzeba pokroić kroimy (papryka, pieczarki, cebula) i wrzucamy do mięska
* sprawdzamy, czy smakuje, ew. doprawiamy
* naczynie żaroodporne natłuścić, ale w sumie nie jest to niezbędne
* rury napełniamy farszem (UWAGA: nie gorącym bo boli) - małą łyżeczką herbacianą, upychamy palcem, nie musi być super mega pełna
* układamy rury warstwowo, tyle na ile farszu starczy, pomiędzy warstwy posypać trochę serka startego, na ostatnie piętro też serek, ew. jak zostało trochę farszy to też
* rury przykryć folią alu tak żeby para nie uciekała i żeby rury zmiękły, przykrywka naczynia czasami nie starcza bo jest za dużo miejsca
PS. A tak wyglądały pyszności przygotowane przez Kamila z pomocą Magdy – czekoladowa fontanna z owocami i biszkoptami…
Szczerze powiedziawszy, po takim wieczorze, wcale bym się nie obraził gdyby Dzień Kobiet był częściej niż tylko raz w roku :D