To już kolejny raz, kiedy będąc w Azji udało nam się załapać na wyjątkową imprezkę! Tak jak w kwietniu 2014 roku w Nepalu przytrafiło nam się świętowanie tamtejszego Nowego Roku (2069), tak i tym razem całkowicie nieświadomie załapaliśmy się na Bon Om Touk czyli jedno z najważniejszych świąt Kambodży.
Inaczej nazywane jest też Water Festivalem i związane jest z zakończeniem pory deszczowej. Odbywa się ono każdego roku podczas listopadowej pełni księżyca, a w trakcie trzech dni jego trwania ludzie świętują odejście deszczu i dziękują rzekom za obfitość w ryby oraz zapewnienie krajowi żyznej gleby.
My akurat mieliśmy to szczęście, że tegoroczne święto wypadło dokładnie w tym czasie, kiedy stacjonowaliśmy w Siem Reap.
Co prawda najliczniejsza impreza odbywa się w stolicy Phnom Penh (relację widzieliśmy w lokalnej TV), ale i w cieniu Angkoru trudno było się nudzić! Splash Zone czyli strefa wodnych zabaw, liczne imprezy i koncerty, strefa lokalnych żarciowozów, Candle Ceremony (coś na miarę naszych Wianków), czy wielki pokaz fajerwerków to tylko część tego w czym mieliśmy możliwość uczestniczyć.
Największą atrakcją dla lokalesów i najbardziej wyczekiwanym punktem obchodów Bon Om Touk są wyścigi tradycyjnych łodzi. To bardzo długie i bardzo niepozorne „łupinki”, które jednak przy udziale ponad 20 osobowych załóg naprawdę potrafią się nieźle rozpędzić!
Inaczej nazywane jest też Water Festivalem i związane jest z zakończeniem pory deszczowej. Odbywa się ono każdego roku podczas listopadowej pełni księżyca, a w trakcie trzech dni jego trwania ludzie świętują odejście deszczu i dziękują rzekom za obfitość w ryby oraz zapewnienie krajowi żyznej gleby.
My akurat mieliśmy to szczęście, że tegoroczne święto wypadło dokładnie w tym czasie, kiedy stacjonowaliśmy w Siem Reap.
Co prawda najliczniejsza impreza odbywa się w stolicy Phnom Penh (relację widzieliśmy w lokalnej TV), ale i w cieniu Angkoru trudno było się nudzić! Splash Zone czyli strefa wodnych zabaw, liczne imprezy i koncerty, strefa lokalnych żarciowozów, Candle Ceremony (coś na miarę naszych Wianków), czy wielki pokaz fajerwerków to tylko część tego w czym mieliśmy możliwość uczestniczyć.
Największą atrakcją dla lokalesów i najbardziej wyczekiwanym punktem obchodów Bon Om Touk są wyścigi tradycyjnych łodzi. To bardzo długie i bardzo niepozorne „łupinki”, które jednak przy udziale ponad 20 osobowych załóg naprawdę potrafią się nieźle rozpędzić!